Solidarność to znaczy razem

rok 1988

Wpis w kalendarium

Dyrekcja oraz kadra huty próbuje ignorować istnienie Komitetu Strajkowego Huty i podejmuje rozmowy na poszczególnych wydziałach, skłaniając ludzi do zaprzestania strajku.

Po południu jednak rozpoczynają się rozmowy Komitetu Strajkowego Hutników z dyrekcją kombinatu. Dyrektor obiecuje podwyżki do 50 % do końca roku pod warunkiem zaprzestania strajku. Po kilku godzinach rozmowy kończą się niczym. Komunikat o obiecanych podwyżkach ogłasza prze radiowęzeł zakładowy zastępca dyrektora ds. pracowniczych Stefan Niziołek.

Pod koniec drugiej zmiany ok. 21.30 do dyrekcji huty zostają wezwani kierownicy i mistrzowie z poszczególnych wydziałów. Dyrekcja przekazuje im Polecenie służbowe nr 8 dyr. nacz. Eugeniusza Pustówki oraz Oświadczenie prokuratora wojewódzkiego w Krakowie, według których strajk był nielegalny. Kierownicy i mistrzowie zostają zobowiązani do zapoznania z nimi załóg pracowniczych. Wzmaga się presja na przerwanie strajku.

Po południu Edward Nowak organizuje Centrum Informacyjne Strajku wraz z Grzegorzem Surdym, w jego mieszkaniu na os. Na Stokach. Szybko zjawiają się koledzy z prasy podziemnej, studenci, działacze WiP i NZSu i co bardzo zaskakujące dziennikarze zagraniczni.

Byłem wiarygodny dla 'starszyzny' opozycyjnej i dziennikarzy. Mój udział wziął się z jeszcze jednego prozaicznego powodu. Złamałem nogę grając w piłkę z Promienistymi, takie pismo tu było. Złamanie śródstopia. To mnie uziemiło w domu. Byłem wtedy na Uniwersytecie, po wyjściu z pudła miałem kłopoty z powrotem na Polibudę więc przeniosłem się na historię, to mój drugi konik. Z czwórką działaczy "Solidarności" z huty miałem przyjacielskie stosunki.

Siedziałem w domu i robiłem informację, reszta poszła do kombinatu. Edek Nowak, jeden z tych czterech, wrócił z huty i przyszedł do mnie, żeby mi pomóc. Siedzieliśmy we dwóch u mnie w domu przy telefonie i nadawaliśmy. Zakładaliśmy, że nas w pewnym momencie milicja wydłubie, albo wyłączą nam telefon. Uruchomiliśmy sieć łączników. Młyn był straszny; chodziły takie cztery ekipy telewizyjne, robili jakieś filmy. Efekt był taki, że jednych trzymałem w przedpokoju, drugich przed drzwiami, było to denerwujące. Tak trwało przez dwa tygodnie tego strajku do 4 maja, kiedy spacyfikowano hutę. [Grzegorz Surdy]


Spotkanie w sprawie poparcia strajku w Kombinacie odbyło się 27 kwietnia w moim pokoju w Akropolu, po południu, jak tylko dotarła wieść, że Huta strajkuje. Wzięli w nim udział ludzie z WiP, NZS, KPN, samorządu studenckiego UJ i AGH. Nie było czasu nawet wydrukować informacji o wiecu 28 kwietnia, dlatego frekwencja była jaka byla, przyszli sami aktywiści i przypadkowi gapie... Ale już od 29 kwietnia struktury NZS UJ, za które odpowiadałem ruszyły z akcja informacyjna i środowisko studenckie, do końca strajku w Hucie i długo po nim akcje Solidarności wspierało. [Jerzy Roś]

Jako ciekawostkę podam informacje o międzynarodowym "poparciu" dla waszego strajku; w okupacji Miasteczka studenckiego uczestniczyło okolo 100 obcokrajowców, wśród nich Wietnamczycy, Koreańczycy, Libijczycy. To w większości byli po prostu komuniści lub ich dzieci, z tamtych krajów i oni byli przerażeni, tym co sie dzieje. Bali się, ze ktoś ich sfotografuje w strajkującym akademiku, na tle transparentu itd. i odwołają ich do kraju pochodzenia, a tam kula w łeb za działalność antysocjalistyczna. Ja z Grześkiem Wątrobą (Murzanskim) organizowałem im względne bezpieczeństwo, załatwialiśmy z władzami uczelni, żeby im wstecznie nawet jakieś zaświadczenia lekarskie kombinować, ze byli w tym czasie chorzy i musieli zostać w swoich pokojach, a nie ze uczestniczyli w strajku absencyjnym czy okupacyjnym. [Jerzy Roś]

Na łamaniu zmian ok. 22:00 zbiera się Komitet Strajkowy KM Huty im. Lenina i wydaje Oświadczenia nr 1, w którym stwierdza, że "Polityka gospodarcza PRL doprowadziła miliony pracowników i ich rodziny do granic nędzy. Nie będziemy zaciskać pasa pod przymusem, nasza wiara w partyjne reformy wyczerpała się". Kolejne zebranie jest w samym środku nocy, aby przedyskutować sytuację w związku z wydaniem przez dyrekcję polecenia nakazującego podpisywanie oświadczeń o zaprzestaniu strajku i podjęciu pracy pod groźbą utraty zarobków i nielegalności strajku.