Wigilia Sieci Solidarności AD 2025
Po raz czternasty, spotkali się członkowie Sieci Solidarności wraz ze swoimi bliskimi i przyjaciółmi na wigilii. Wraz z nami byli członkowie Klubu Gospodarczego KO z Krakowa, Duszpasterstwa Hutników. Spotkaliśmy się, tym razem, na Barce Wiślany Ogród w gościnie u Ewy i Józka Lassotów.
Edward Nowak przywitał prawie 70 uczestników wigilii, nawiązał do 45. lecia powstania wielkiego ruchu społecznego Solidarność, którego ideałom, wartościom i tradycją wciąż pozostajemy wierni, znajduje odzwierciedlenie w naszej codziennej aktywności, w podejmowanych działaniach mających na celu podtrzymywanie więzi środowiskowych.
Jak zawsze, prezes przypomniał, że od poprzedniej wigilii pożegnaliśmy na zawsze kilkunastu ludzi Solidarności: Karola Krasnodębskiego z Tarnowa, Leszka Kochana z Nowej Huty, Zygmunta Kolendę, o. Andrzeja Kłoczowskiego, Zbigniewa Chłapa, Barbarę Kocot z Bochni, Krystynę Zgud- Strachocką, Zbigniewa Gąsowskiego z Orleanu, Mirka Chojeckiego, w tym także naszych członków Andrzeja Martynuskę, Bogdana Kowalewskiego, Antoniego Jasińskiego i Zbigniewa Papierza, którego niedawno żegnaliśmy w Myślenicach.
Koleżanki, Koledzy, Przyjaciele składam życzenia Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego 2026 Roku, każdemu i każdej z Was, Waszym, życzenia kieruję do naszych członków, którzy z różnych przyczyn, często zdrowotnych, nie mogli przybyć osobiście: Krysi Starzyńskiej, Krysi Jarosz, Celiny Balik oraz pozostałych. Ukrainie życzył nade wszystko sprawiedliwego pokoju, a także pomyślnego rozwoju naszej Ojczyźnie Polsce i Europie, aby stawały się coraz bardziej bezpiecznie i bogate, także dzięki naszej wspólnej aktywności.
Następnie głos zabrał Jacek Niedżwiecki zaznaczając, że przy wspólnym stole wigilijny zasiadają także członkowie klubu gospodarczego.
Dalej, spotkanie wigilijne prowadziła Danusia Kinaszewska, która z wdziękiem i taktem zapraszała do podzielenia się wspomnieniami refleksjami kolejne osoby. Adam Kramarczyk dziękował za wspaniałą atmosferę i ciągłe pamiętanie o naszych nieobecnych koleżankach i kolegach. Tadeusz Syryjczyk wspominał swoją wigilię w więzieniu w Iławie, gdzie został zatrzymany, gdy wracał z obrad Komisji Krajowej Solidarności w Gdańsku. Zygmunt Łenyk zrobił nam uczony wykład o dacie narodzin Jezusa. Janek Ciesielski starał się odmalować swoje przeżycia związane z długim ukrywaniem się, po pacyfikacji strajku w Hucie 16 grudnia 1981 r. Jacek Stokłosa, w jak zawsze dowcipny sposób, opowiedział o swojej pierwszej wigilii, jak był oseskiem, że zrozumiał, iż nie jest wybrany. Gabriel Abratowicz opowiadał o sowich peregrynacjach a uchodźctwie w Niemczech i jak trafił do radia Wolna Europa. Józef Lassota opowiadał, jak dziewczynom udało się dowiedzieć, gdzie są internowani i jakież było ich wzruszenie, gdy przyjechały do nich na wigilię w Nowym Wiśniczu.
Te niezwykłe opowieści, których mocy, nie sposób tutaj oddać, były przeplatane kolędami granymi i śpiewanymi przez Jacka Chutkiewicza, któremu pozostali uczestnicy wieczoru starali się dorównać talentem, a jeszcze bardziej zaangażowaniem. Zdarzył się także nieco lżejszy repertuar, ale również z głębszym przesłaniem.
Jadła i napitków było pod dostatkiem, co potęgowało siłę naszych refleksji, w oddali dyskretnie widać było Wawel, w falach Wisły, odbijały się nasze coraz lepsze humory. Mijały kolejne godziny, żal był się rozstawać. Sądzę, że nie tylko to było powodem, że wezwaliśmy do kontynuacji, na spotkaniu - 13 stycznia, które nazwaliśmy "wieczorem knucia i piosenki".
A tymczasem Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Pokoju i Szczęścia w Nowym 2026 Roku, życzy zarząd Stowarzyszenia "Sieć Solidarności".










