Solidarność to znaczy razem

Nie żyje Bogdan Kowalewski

Z wielkim żalem informuję, że dzisiaj dotarła do nas informacja, że nasz kolega Bogdan Kowalewski zmarł nagle na zawał serca, 17 czerwca podczas corocznego pobytu w swoich rodzinnych stronach i został tam, już pochowany.
Cześć Jego Pamięci
Stowarzyszenie "Sieć Solidarności"


Przypomnijmy biogram kolegi Bogdana Kowalewskiego:

Bogdan Kowalewski (ur.21.03.1949; zm. 17 czerwca 2025)

Już podczas protestów marcowych 1968 r. został skazany na 4 m-ce aresztu i wywieziony więźniarką do Wrocławia (spotkał tam protestujących z Gdańska). Ten wyrok spowodował niemożność kontynuowania nauki. Poszedł do pracy, m.in. na budowie Elektrowni Rybnik w której na przełomie 1976/77 w Sylwestra, zorganizowali tzw. strajk włoski z protestując przeciwko nadmiernej pracy (brak pracowników), wywalczyli wzrost wynagrodzeń. Później pracował na budowie Huty Katowice.

Podczas protestów sierpniowych zaczęli tworzyć zalążki wolnych związków, które po podpisaniu Porozumień Sierpniowych" przekształciły się w NSZZ "Solidarność". Później przeniósł się do Huty Bieruta w Częstochowie, jednak i tam długo nie pracował z powodu ciągłego nękania wezwaniami na przesłuchania do komendy milicji oraz inwigilacja. W ostateczności przeniósł się w lutym 1980 r. do pracy w Hucie im. Lenina, wierząc, że zanim "go namierzą" to trochę potrwa.

Po wprowadzeniu stanu wojennego został wiceprzewodniczącym w wydziale ZK Wielkie Piece (Przew. był Józef Krężołek). Dojego obowiązków należało: kolportaż, dorywczo drukowanie Montinowca, zakładowe i sądowe batalie o lepsze płace pracowników transportu kolejowego. Uczestniczył w bardzo wielu marszach i manifestacjach (a nawet) bitwach z ZOMO i ROMO na ulicach Nowej Huty i Krakowa. Bral także udział w 13 grudnia 1983 r. w Gdańsku, pod ramię z Lechem Wałęsą od kościoła Mariackiego do ul. Heweliusza, gdzie stała formacja ZOMO i pochód rozwiązano.

Każdego roku był zatrzymywany na 48 godzin i wywożony do aresztu w Proszowicach. Podczas uroczystości na Wawelu 11 listopada 1987 r. i późniejszym marszu na Błonia, uciekając przed ZOMO, skoczył z wysokości ponad 4 metry na betonowy podjazd d koło hotelu Cracovia i doznał wieloodłamowego złamania stawu sokowego. Z powodu wypadku, bardziej zaangażował się w działalność w Duszpasterstwie Hutników.

Podczas strajku (26.04-4/5.05.1988) był przedstawicielem ZTK przy Komitecie Strajkowym. Po pacyfikacji strajku został wywieziony na do aresztu na ul. Mogilską, gdzie Kolegium ukarało go karą 1 m-ca aresztu i został przewieziony da Aresztu na Montelupich.

Był członkiem aktywnym członkiem Stowarzyszenia Sieci Solidarności m.in. zawsze uczestnicząc w akcji Znicz Solidarności oraz Duszpasterstwa Hutników, na przykład w poczcie sztandarowym.

Został uhonorowany Medalem "Dziękujemy za wolność" (2020)