Solidarność to znaczy razem

rok 1988

Wpis w kalendarium

Ok. godz. 2.00 - rozpoczęcie szturmu na Hutę. Oddziały ZOMO uzbrojone w pałki, hełmy, tarcze i pistolety wtargnęły do Walcowni Zgniatacz, bijąc strajkujących oraz niszcząc mienie Kombinatu. Na Walcowni Karoseryjnej wyważono bramę, siekierami rozbito wszystkie okna i drzwi, katowano do nieprzytomności każdego napotkanego człowieka. Na Walcowni Zimnej napastnicy zdewastowali ołtarz, przy którym ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski dzień wcześniej odprawiał mszę świętą, a na Drobnej zomowcy strzelali petardami do uciekających robotników.

W różnych miejscach kombinatu przebiegała według tego samego scenariusza. Do hal wpadali ludzie ubrani w kombinezony antyterrorystyczne i rzucali granaty hukowe. Na takich wydziałach jak Zgniatacz na konstrukcjach stropu utrzymywała się masa pyłów. Po eksplozji ta chmura spadała w dół i w pomieszczeniach robiło się całkiem czarno. Nie widzieliśmy nawet palców u własnej ręki. Ludzie nie wiedzieli, gdzie uciekać. ZOMO-wcy też byli zaskoczeni. Wszyscy krzyczeli. Wpadaliśmy na siebie. Ludzie przewracali się, łamali nogi. [Stanisław Handzlik]

Pacyfikacja w 1988 r., w porównaniu z poprzednią w grudniu 1980 r., była bardziej brutalna. Tym razem wściekłość mundurowych była przerażająca. Bili nas na oślep. Wyważali z futryną drzwi, mimo że nie były zamknięte na klucz. Masakrowali ołtarze, święte obrazy. [Maciej Mach]

Godz. 6.00 - wyruszenie pokojowego pochodu hutników z okolic Walcowni Zgniatacz w kierunku budynku dyrekcji, na czele z Ryszardem Majdzikiem.

Ok. godz. 6.40 - wtargnięcie na teren zakładu po raz drugi oddziałów ZOMO i dokonanie brutalnych aresztowań uczestników marszu. W trakcie pacyfikacji zatrzymano 10 członków Komitetu Strajkowego KM HiL, wśród których znaleźli się: Bogusław Atłasiński, Stanisław Biel, Marek Domagała, Kazimierz Fugiel, Mieczysław Gil, Władysław Kielian, Lesław Mazurkiewicz, Maciej Mach, Bogdan Wróbel i Krzysztof Wróbel. Aresztowano również dziennikarza Tadeusza Pikulickiego oraz ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Dokonano także rewizji w domach przywódców protestu. Służba Bezpieczeństwa aresztowała Edwarda Nowaka - rzecznika prasowego KS KM HiL oraz Grzegorza Surdego. W sumie w związku ze strajkiem zatrzymano 79 osób, w tym 36 w momencie jego rozbijania.

Godz. 7.00 - nieprzystąpienie do pracy rannej zmiany, co spowodowało unieruchomienie przedsiębiorstwa w takim samym zakresie, jak przed pacyfikacją.

Godz. 10.00 - wydanie przez Komitet Strajkowy KM HiL pierwszego komunikatu wzywającego do kontynuowania protestu.

Powiadomienie prokuratora wojewódzkiego w Krakowie przez dyr. nacz. Eugeniusza Pustówkę, że w okresie od 26 kwietnia do 5 maja na terenie przedsiębiorstwa "doszło do przestojów produkcyjnych w zróżnicowanym charakterze i czasie trwania, w wyniku czego Kombinat poniósł stratę produkcyjną o wartości 6.670 mln. zł".

Godz. 14.00 - niestawienie się do pracy większej części pracowników na zmianę popołudniową.

Godz. 15.00 - ogłoszenie Apelu przewodniczącego KS KM HiL Andrzeja Szewczuwiańca, w którym potwierdził on aktualność postawionych wcześniej postulatów, równocześnie zaznaczając, że "w chwili obecnej podstawowym celem strajku jest uwolnienie naszych kolegów uwięzionych za udział w strajku".

Godz. 19.00 - msza święta w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Mistrzejowicach, podczas której ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w homilii opowiedział wiernym o akcji ZOMO w Kombinacie.

Stenogram słowa wstępnego wygłoszonego przez ks. K. Jancarza w trakcie nabożeństwa w Mistrzejowicach w dniu 5 maja 1988 r. o godz. 19.00

Moi drodzy, kontynuujemy to dzieło słusznego protestu, któryście rozpoczęli w ubiegły wtorek znakiem duchowej kontynuacji jest główny celebrant ks. T. Zaleski, który odprawia mszę św. w tym samym kielichu, w którym była odprawiana na karoseryjnej 1 Maja, przed Zgniataczem i na Zgniataczu 3 Maja o godz. 12.00 i o 18.00 oraz tamże wczoraj w uroczystości św. Floriana o godz. 19.30. W tej samej stule i w tym samym ornacie i ten sam ks. Tadeusz. Dołączamy się my kapłani i wy wszyscy zebrani, dołącza się Komitet Strajkowy. Ta część, która jest w więzieniu i ta część, która jest nie w więzieniu. Dołączamy się do tej modlitwy za Ojczyznę i za naszą solidarność, szczególnie tę nowohucką.

Godz. 22.00 - Komunikat Stanisława Handzlika i Jana Ciesielskiego i innych członków Komitetu Strajkowego, w którym wzywano do strajku absencyjnego, mającego zastąpić spacyfikowaną przez milicję czynną formę protestu i będącego szansą "godnego powrotu do pracy".

Posiedzenie plenarne Zarządu Fabrycznego ZSMP Kombinatu Metalurgicznego Huta im. Lenina, gdzie ustalono, że sytuacja w przedsiębiorstwie była wynikiem tego, iż rozmowy pomiędzy NSZZ Pracowników KM HiL a dyrekcją "zostały wykorzystane przez ludzi, którzy w miejsce postulatów ekonomicznych postawili żądania polityczne".

... wydział,, którego byłem pracownikiem od zawsze był bardzo upartyjniony więc i Solidarność na nim była dość słaba. Z tego powodu tylko ten pierwszy strajk, po wkroczeniu ZOMO do budynku dyrekcji Huty w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku był tym strajkiem, kiedy i Walcownia Gorąca Blach strajkowała z resztą Huty. A i wtedy konieczna była pomoc i agitacja członków Komitetu Strajkowego HiL, szczególnie Edwarda Nowaka, który swoimi wystąpieniami w świetlicy wydziału skierowanymi do załogi sprawiał, że pomimo nacisków kierownictwa wydział strajkował. Pacyfikacja Huty została przeprowadzona w nocy z 16 na 17 grudnia.

W 1988 pomimo moich prób zatrzymania wydziału i kontaktów z Andrzejem Szewczuwiańcem, który pracował na mostku sterowniczym Walcowni Zgniatacz nie udało się zatrzymać produkcji. Walcownia pracowała także w nocy z 4 na 5 maja, kiedy doszło do pacyfikacji Huty przez ZOMO. Walcownia Zgniatacz i Walcownia Gorąca sąsiadowały ze sobą, ich otwarte wewnątrz nawy stykały się ze sobą, tak więc przejście z hali Zgniatacza na wsad hali Walcowni Gorącej nie było niczym utrudnione i możliwe w obu kierunkach. [Tadeusz Piotrowski]