Solidarność to znaczy razem

Prasa oficjalna o strajkach

Co mnie uderzyło w pożółkłych zszywkach codziennej prasy wydawanej w kwietniu - maju 1988 r.? To, co ich redaktorzy usilnie starali się ukryć - że system PRL się pruje.

Podsumowanie sytuacji informacyjnej tego okresu przynosi Głos Nowej Huty z 6 maja, w tekście pod tytułem "Gdy nie wszyscy mają głos": "Od 10 dni wiadomości z HiL znajdują się w czołówce depesz agencyjnych słanych w różne zakątki świata. Tu, w samym centrum wydarzeń, nad skąpymi informacjami w lokalnej prasie górowała… plotka".

A oto mały wybór ze wspomnianych powyżej "skąpych informacji z lokalnej prasy".

"Gazeta Krakowska" z 27 kwietnia 1988 na pierwszej stronie przyciąga tytułem - cytatem z konferencji prasowej Jerzego Urbana "Rząd jest świadomy, że problematyka płacowa będzie stwarzać napięcia". A w podtytule wymienia inne kwestie poruszana przez ówczesnego rzecznika: Akcja "Porządek" nie jest akcją milicyjną; Gdzie podziały się dolary dla nielegalnych struktur "Solidarności"; Negocjacje w Bydgoszczy; Dziennikarz RWE powrócił do Polski.

W numerze są jeszcze informacje o strajkach komunikacji w kilku miastach oraz rozmowach z centralą OPZZ-owskich związków zawodowych transportowców.

Nieistniejące już Echo Krakowa wydane z datą 29-30 IV, 1 V ma na pierwszej stronie duży czerwony tytuł "W Hucie im. Lenina". Ale tekst nie jest o akademii ku czci pierwszego maja. Czytamy: "... załogi dziś rano nadal nie pracowały. Prokurator Wojewódzki oświadczył, że przerwanie pracy jest niezgodne z ustawą ... określającą zasady i sposób prowadzenia sporów zbiorowych ...".

Echo z 3 maja, w lewym górnym rogu pierwszej strony zamieściło "Niepokojące skutki strajku". I obok znak, że życie toczy się normalnie - informacja o Dniach Nowej Huty, ze spektaklem dla dzieci "Piosenki z plecaka pana Tik-Taka" oraz wystawą "Nowa Huta na starej fotografii".

5 maja Echo informuje: "Przedłużający się strajk w części zakładów nowohuckiego Kombinatu postawił w dramatycznej sytuacji wielu odbiorców wyrobów hutniczych. W związku z tym podjęto dziś, w czwartek rano działania mające na celu umożliwienie normalnego funkcjonowania wszystkich wydziałów HiL."

W Dzienniku Polskim z 5 maja wyróżniony został komentarz Jerzego Urbana "Nie dopuścimy do tworzenia anarchii".
A już po pacyfikacji strajku, w weekendowym numerze 7-8 maja tekst z dużym tytułem "Uruchomiono kolejne wydziały w HiL" i podtytułem "Oświadczenie dyrektora Stoczni Gdańskiej". W artykule możemy przeczytać "W związku z niektórymi informacjami zachodnich agencji prasowych o rzekomym biciu i maltretowaniu strajkujących podczas odblokowania HiL rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oświadcza, że wszystkie te informacje są kłamliwe. Siły porządkowe nie spotkały się z oporem, a w wyniku akcji nikt nie odniósł obrażeń". I jeszcze, że nadal postępuje normalizacja produkcji.

Na kolejnych stronach jest wypowiedź Mieczysława Rakowskiego z posiedzenia Rady Społeczno-Gospodarczej "Mimo podjętych w minionych dwóch tygodniach prób sprowadzenia nas z drogi reform na bezdroża chaosu i demagogii, jesteśmy jako naród na dobrej drodze".

Proroczo dalekowzroczną ocenę sytuacji w Nowej Hucie i w Gdańsku przedstawił Jerzy Urban, a zacytowała Gazeta Krakowska z 5 maja "Oba dzikie strajki wyrodnieją i grożą poważnymi konsekwencjami".
Rzeczywiście, bardzo poważnymi. Zaczęły chwiać się mury, w tym berliński.

Krystyna Ryczaj-Marchewczyk

autorka w roku 1981