Solidarność to znaczy razem

Solidarność klimatyczna

Spotkanie otworzyła Pani Agata Klimek-Zdeb w imieniu gospodarza Muzeum Nowej Huty oraz współorganizatora, którym jest Sieć Solidarności.
Debatę prowadziła prof. Beata Kowalska, która przedstawiła główne założenia cyklu debat jakie prowadzimy już od roku a także debaty nt. solidarności klimatycznej.

Czym dzisiaj jest dla nas S(s)olidarność? Czy kolejne pokolenia będą chciały czerpać z niego inspirację, pielęgnować wartości samorządności, oddolnej demokracji i codziennej solidarności? Jakie ideały są dla nas nadrzędne w trzeciej dekadzie XXI wieku?

Następnie Krzysztof Gorlich (nagrane wystąpienie) przedstawił główne działania Solidarności w zakresie ochrony środowiska jakie rozpoczynaliśmy prowadzić w 1980-1981 roku. Podzielił się także swoimi refleksjami nt. działalności strajku klimatycznego.

Przedstawicielki Młodzieżowego Strajku Klimatycznego: Julia a raczej Welma i Kasia opowiadały o założeniach swojego ruchu, koncepcji i celach działania, opowiadały także co było dla nich osobiście inspiracją aby się zaangażować. A potem była już dyskusja o celach klimatycznych, o sprawiedliwej transformacji, restrukturyzacji, potrzebie działań systemowych, woli decydentów ale także poważnych dylematach tego wielkiego wyzwania.

Beata Kowalska zwróciła m.in. uwagę na analogie pomiędzy działaniami Młodzieżowego Strajku Klimatycznego a Solidarnością.

Uczestnikami spotkania poza członkami Sieci Solidarności było grono studentów socjologii, co wydaje się, że będzie dla nich ciekawym doświadczeniem na progu edukacji uniwersyteckiej.

Notatki prof. Beaty Kowalskiej:
Kantar zapytał na zlecenie "Gazety Wyborczej" o stosunek Polaków do zmian klimatu i ochrony środowiska.
Polacy i Polski już nie negują zmian klimatu, ponad 84 procent się nimi przejmuje. Zdecydowana większość deklaruje starania o jego poprawę, ale też oczekują działań od innych: od rządu i biznesu.
Na pytanie "Czy przejmujesz się zmianami klimatu" "raczej tak" odpowiedziało 41 proc ankietowanych, a 43 proc. odpowiedzi brzmiało "zdecydowanie tak". W sumie to 84 proc. zatroskanych stanem planety, wobec 14 proc. bagatelizujących problem.
Otóż w grupach wiekowych 18-24 i 25-29 zmianami klimatu przejmuje się odpowiednio 72 i 73 proc. Tymczasem już u starszych ten współczynnik sięga nawet 91 proc. (odpowiedzi "raczej tak" i "zdecydowanie tak" w grupie 41-49 lat i 60+). Tak samo troska o stan planety nie zna podziałów ze względu na poziom wykształcenia. Podobnie jest pod względem miejsca zamieszkania: zapytani mieszkańcy wsi odpowiadają podobnie jak mieszkańcy wielkich miast, a nawet bardziej dostrzegają zmiany klimatu niż mieszkańcy małych miasteczek.
Prawie co piąty (19 proc.) nie ma już nadziei, że rządy staną na wysokości zadania i powstrzymają dalszą emisję i związaną z nią dewastację klimatu.
Najbardziej konsekwentny głos w sprawie klimatu jest twarzą nastolatki. Kobiety przeważają na protestach klimatycznych, w młodzieżowych strajkach klimatycznych. Zmagania o przetrwanie naszej planety mają twarz kobiety. Czasem młodej dziewczyny jak Greta Tunberg, szwedzka aktywistka i inicjatorka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, innym razem już dojrzałej kobiety, jak Vandana Shiva, która dołączyła do kobiet Cipko, które przytulały drzewa, broniąc je przed wycięciem.