Solidarność to znaczy razem

Transformacja ekonomiczna 1989. W 25-lecie powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego

W Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie w dniu 13 września br. miało miejsce seminarium "Transformacja ekonomiczna 1989. W 25-lecie powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego".
Gospodarzem seminarium był profesor Andrzej Białas - Prezes PAU.

Seminarium otworzył prof. Leszek Balcerowicz, stwierdzeniem, że oceniając dokonane przemiany w Polsce, warto pamiętać o warunkach początkowych. Otóż działo się to w kraju, który miał 300 lat zapóźnień wobec rozwiniętych krajów zachodu. 25 lat temu rozpoczęliśmy doganianie Zachodu.
Należy sobie uzmysłowić, że tylko wzrost gospodarczy jest źródłem z którego można czerpać sposoby i środki zaspokojenia potrzeb ludzi, tylko wzrost gospodarczy odpowiada na aspiracje ludzi. Pozycja kraju bierze się w 90 % ze wzrostu gospodarczego.
Dawał przykład, ze jeśli chcemy zatrzymać młodych ludzi aby nie wyjeżdżali z kraju to albo zamkniemy granice albo zapewnimy wzrost gospodarczy kraju. W demokratycznym państwie możliwa jest tylko ta druga droga, chociaż trudniejsza i bardziej mozolna. Wzrost poziomu obronności państwa można zapewnić tylko dzięki wzrostowi gospodarczemu.
Początek wzrostowi gospodarczemu musiała dać reforma państwa. Jej podstawowymi kanonami była: liberalizacja gospodarcza, ograniczenie interwencjonizmu państwowego oraz roli nomenklatury.

Pamiętajmy, mówił, że także obszary uznawane za niegospodarcze mają wymiar gospodarczy i są zależne od wzrostu gospodarczego.

Potem profesor mówił o różnicach w ewolucji systemów politycznych na świecie. Wskazywał na ścisłe powiązania wolności politycznej oraz gospodarczej. Tam gdzie nie ma wolności politycznej nie będzie wolności gospodarczej, która jest warunkiem wzrostu gospodarczego.
Oczywiście istnieją różne uwarunkowania. W każdym systemie mamy do czynienia np. z dążeniami etatystycznymi: przekonaniem że dowolny problem może rozwiązać tylko państwo.
Grupy etatystyczne korzystają z demokracji i wolności aby wprowadzać własne zasady niedemokratyczne. Potrzebujemy więcej strażników wolności !
Prezydent Jelcyn był demokratą i za jego czasów Rosja zmierzała do demokracji, niestety popełnił ogromny błąd namaszczając na swojego następcę Putina. Teraz w Rosji nie ma demokracji, wolności politycznej. Putin rozszerza własność państwową ponad wszelką miarę. Rosną niewyobrażalne fortuny wynikające z powiązań z obozem władzy.

Miarą ceny jest wg. L.Balcerowicza udział w tworzeniu PKB przez sektor prywatny. W Polsce wynosi on ok. 55%. Tam gdzie jest w pełni zinstytucjonalizowana demokracja jak np. Turkmenistan, Uzbekistan, Azerbejdżan, Białoruś, Kazachstan a także Rosja, gdzie proces postępuję w kierunku odwrotnym od tego co w krajach zachodnich nie ma wolności polityczne, nie ma wolności gospodarczej.
Mamy rożne "kapitalizmy":
Kapitalizm upolityczniony to taki, gdzie sukcesy gospodarcze zależą m.in. od koneksji, dostępu do zamówień publicznych. Klasycznym tego przykładem jest Rosja, trochę Ukraina. Taki system jest nieefektywny, np. w Rosji wszystko jest droższe bowiem cenie jest renta za politykę (czytaj łapówki).

Polski kapitalizm nie jest polityczny, nie ma problemu rażącego nierówności. Mamy kapitalizm w miarę równych szans. Kolosalnie zwiększyła się otwartość na świat, głownie zachodni.
To co się stało w Polsce przekraczało nasze marzenia; stał się cud !
Warto np. porównać eksport Polska - Rosja, głównie strukturę. My nie posiadamy zasobów naturalnych - paradoksalnie to nasz sukces bo zmuszeni jesteśmy eksportować produkty przetworzone. Rosja ma surowce wiec jest zależna do eksportu surowców i ta zależność zwiększyła się po 1990 roku z 50 do 70 %.

Podsumowując wystąpienie Leszek Balcerowicz powiedział: jeśli chcemy demokracji musi być kapitalizm !
Przyrost PKB w okresie 1989 - 2013, wyniósł dla Polski 104 %
Na drugim końcu jest Ukraina, wzrost gospodarczy Rosji to tylko 18%, Węgier (tak chętnie brany za przykład) 22%, Czech 48 %. To tylko niektóre przykłady.
Gdyby porównać inne parametry mówiące bardziej o jakości życia, to zmiany jakie zaszły w Polsce w porównaniu do innych krajów posocjalistycznych są najlepsze.
Kluczowe dla polskiej transformacji było:
1) bardzo szybkie tłumienie inflacji,
2) szybkie dążenie do przekształceń instytucjonalnych, np. otwarcie na handel zagraniczny, rynek, a następnie pogłębianie tych przemian,
3) prywatyzacja rozumiana przede wszystkim jak zwiększenie udziału sektora prywatnego w strukturze gospodarczej, w tym przekształcenia w sektorze państwowym.

Potem rozpoczęła się seria pytań.
Na pytanie: czego nie udało się zrealizować, ze szkodą dla kraju, a jakie kwestie, z perspektywy lat, potraktowałby inaczej, p. Balcerowicz odpowiedział: Największym błędem były dokonane wówczas reformy emerytalne a nie zablokowane przeze mnie. Te ustawy spowodowały eksplozje wydatków emerytalnych. Przeciętna emerytura wzrosła szybciej niż płace. Polscy emeryci są biedniejsi niż w Europie, bo Polska jest mniej zamożna ale relatywnie skorzystali najwięcej, niestety to uruchomiło lawinę olbrzymich skutków negatywnych. Po 1990 r.. głównie z tego powodu powróciły problemy budżetowe, wzmocnione tym, że ujawniły sie skutki ustaw, wzrosły ceny ropy.
Te negatywne skutki wzmocniło uchwalenie ustawy umożliwiającej absolwentom dostęp do zasiłków dla bezrobotnych, co spowodowało, że niektórzy po skończeniu uczelni nawet nie próbowali szukać pracy a od razu szli na zasiłek.
Drugim problem była transformacja gospodarcza kraju. Mielismy niezwykle wąska kadre do tego przedsięwzięcia, która wiedziała o co chodzi, to była ekipa rządowa, grupa doradców a poza tym urzędnicy tacy jacy byli. Z tym zaczynaliśmy .
Chciałem wprowadzić podatek płaski, liniowy, powiedział L. Balcerowicz. Gdybym zaproponował to w 1990 roku, to by przyszło. Potem uż nie można było tego zrobić. Tego żałuję.

Potrzebne były daleko głębsze reformy wymiaru sprawiedliwości.
Pytanie: Jak ocenia rządy następców ? Szczególnie lewicy oraz ostatni rząd Donalda Tuska, profesor skonstatował, ze mówienie o tradycyjnym podziale: lewica - prawica jest fałszywe. Ja oceniam po skutkach gospodarczego wzrostu w dłuższym okresie czasu.
Rzad Tuska: na plus można zaliczyć eliminację części przywilejów emerytalnych, zrealizowane deregulacje, np. przekształcenie Szpitali w spółki. Natomiast zmalało tempo prywatyzacji, wystapiły próby rehabilitacji własności państwowej. Np. w górnictwie w którym, dzi eki świetnej reformie rządu Buzka udało się zejść z zatrudnienia ponad 400 tys. osób do 100 tys., lata nic niezrobienia spowodowały, ze teraz mamy olbrzymie klopoty w Kompanii Węglowej, która zatrudnia 50 tysięcy ludzi. Słyszymy o przerzuceniu strat na energetykę a nawet o zablokowaniu importu węgla tańszego.
Trzeba przyjąc kierunek na odpolitycznienie gospodarki.

Moje obawy budzi także to, że nasila się nihilizm konstytucyjny - wchodzą ustawy sprzeczne z konstytucją !
Na pytanie prof. Białasa: czy podtrzymuje Pan stwierdzenie ze lepiej inwestować w beton niż w naukę, bo to zabolało środowisko naukowe, profesor Balcerowicz stwierdził, że zdanie jest wyrwane sz kontekstu. Jest dużo projektów pseudonaukowych i to jest to przeciwko czemu się sprzeciwia.
Jest np. empiryczną głupota twierdzenie, że jeśli USA wydają 3 procent na naukę to my też powinniśmy wydawać 3%. Z przykrością trzeba stwierdzić, że współczynnik złych decyzji w nauce (sektora publicznego) jest większy niż w prywatnym sektorze gospodarczym.
Po wystąpieniu profesora Balcerowicza rozpoczęło się spotkanie panelowe.

Rozpoczęła warszawa - prof. Witold Orłowski. Byłem na wielu forach - mówił, gdzie słyszałem o katastrofie kraju, słyszałem że to nieprawda co się podaje, że byliśmy kwitnącym krajem, a wszystko zostało wyprzedane, zmarnowane, a Polska gospodarka kiedyś znakomicie zintegrowana ze światem został zepchnięta na margines. Wielu uważa, że najlepiej było za Gierka (mieli wtedy 25 lat).
Uczciwie mówiąc to co zrobiła Polska to nie był sukces, ale cud gospodarczy!
Gdyby 25 lat temu zapytać co się może udać w naszym kraju, to większość zapewne powiedziałby, że NIC!
Większość ekonomistów zachodnich po, pierwotnym chwaleniu Polski, zaczęło kontestować, mówili, że Polska to chory człowiek Europy, chwalili Czechy, Węgry, obawiali się czy Polska może wejść do Unii Europejskiej, czy nie będzie zbytnio obciążać Unii. Dzisiaj mówią cos zupełnie przeciwnego.

Należy pamiętać, że Polska była w regionie w najgorszej sytuacji!!! To był kraj gospodarczej ruiny!
Mówiliśmy, że my to normalnej Polski nie dożyjemy ale może, chociaż nasze dzieci. Tak było.
Zapewne można było lepiej, inaczej. Czy jest jednak taki kraj -wzór, który znacząco lepiej sobie poradził ? W 1989 to był skok na głęboką wodę.
Gdyby Francja była w takiej sytuacji jak Polska w 1989 roku, to wiadomo by było jakie narzędzia zastosować, ale Polska była w kompletnie innej sytuacji. Trzeba było przechodzić z socjalizmu do kapitalizmu. Nic nie było wiadomo jak się rozwinie.
Uratowała nas przedsiębiorczość Polaków !!! a przecież nie byliśmy narodem przedsiębiorców, raczej utyskiwaliśmy. Przykłady, przedsiębiorczości, choćby z literatury, to były pojedyncze przypadki.
Tymczasem po wprowadzeniu reform, już po roku mieliśmy rosnąca gospodarkę ! Były też kłopoty, spadek wzrostu gospodarczego. Największy spadek w Polsce, w tym okresie wyniósł 12 %. To było sporo ale w innych krajach te regresy były znazcnei większe, np. dramatyczny spadek był w innym kraju transformującym się, bo aż o 75 %.
Na zakończenie swojego wystąpienia prof. Orłowski podkreślił, że pomimo różnych zawirowań, podczas tych 25 lat nigdy nie zawróciliśmy ze ścieżki reform !!!

Kolejnym prelegentem seminarium był Prof. Gomułka.
Gdy pojawił sie rząd Mazowieckiego - mówił - trzeba było przede wszystkim zbić hiperinflację! Nie było drugiego takiego kraju, z tak wysoka inflacją. Drugi czynnik, który był rożny od innych krajów transformujących się: Polska była bankrutem, nie obsługiwała długu zagranicznego!
Pierwsza konieczna sekwencja to była stabilizacja. Drugi krok to była liberalizacja cen, w tym handlu zagranicznego - ceny miały być prawdziwe. W Polsce ceny były bardzo zniekształcone poprzez różnorodne subsydia dla przedsiębiorstw, stawki podatku obrotowego, itp. Nie było jednego kursu walutowego, brak było zaufania do złotego, płaca miesięczna w przeliczeniu to było 20 dolarów.

Trzeba było bardzo szybko przebudować gospodarkę, przemysł. Bardzo wielu uważało, że nie da sie tego przeprowadzić, że to niemożliwe! Pojawienie się silnej, zmotywowanej grupy decyzyjnej oraz doradczej, to było dla rządu ważne, bo działać trzeba było szybko - zdecydowanie działać !
Na przykład, już w IV kwartale 1989 trzeba było radykalnie zmniejszyć dotacje. Produkcja pewnych rzeczy musiałaby być gwałtownie zmniejszania a innych trzeba było znacznie więcej niż uprzednio. Należało to robić tak aby nie spowodować recesji a konsekwentnie robić transformację.
Mieliśmy duże spadki produkcji przemysłowej, potem doszedł rozpad RWPG, a to spowodowało kolejne groźne konsekwencje dla gospodarki. Najtrudniejszy był rok 1991, gorszy nawet jak 1990, bowiem rozpadało się RWPG i związane z tym związki, wystąpiły silne napięcia finansowe, brakowało nam równowagi finansowej, zmuszeni byliśmy do podwyższenia stop procentowych, znowu wystąpił wzrost inflacji. Żeby to uspokoić potrzebowaliśmy dwa lata. Wtedy przyszedł rząd Olszewskiego, który nie miał dobrej orientacji. Potem był rząd Suchockiej, którego pakiet działań podtrzymał proces reform. Wciąż mieliśmy problem z bramkami zachodnim, brak uregulowania długu. Porozumienie z klubem Paryskim uzyskaliśmy ale wciąż nie z barakami komercyjnymi. Gdy to nam się udało, zaczęło się kręcić, zaczął się napływ inwestycji zagranicznych, wzrost sektora prywatnego, to razem zwiększało eksport. Ponad 2/3 eksportu tworzą firmy z udziałem kapitału zagranicznego
Były na naszej drodze ciągłe zygzaki ale nie doszło do załamania linii reform aż do rządu Buzka włącznie. Przyszła reforma administracyjna, samorządowa, zmniejszenie roli szczebla centralnego.

Nasz dochód podniósł się z 30 % PKB do 50 % przeci setnego PKB w Unii Europejskiej. Dogoniliśmy Węgry i Portugalię. Teraz trzeba myśleć o dalszej reformie aby nadgonić wysoko rozwinięte kraje Zachodu. Jesteśmy w połowie drogi !
Profesor Andrzej Wojtyna rozpoczął od retorycznego pytania "Czy transformacja się zakończyła ?
by dodać, że także, ze w procesie transformacji przegapiliśmy kilka dobrych okazji !
Nie da sie skoncentrować tylko na gospodarce ale konieczne są reformy także innych aspektów np. politycznych.

Co jest najważniejsze dla najbliższych lat ?
- rząd który podchodzi poważnie do swojej roli,
- kierujemy się wartościami,
- rząd jest kompetentny i skuteczny, np. otwarty na globalizacje
W czasie kampanii wyborczej partie zgłaszały rożne postulaty, które mogły odwrócić trend rozwojowy, ale dotychczas nie doszło do tego, nie realizowano procesu demontażu reform. Wydawało by się, że nie da się tego odwrócić, zawrócić z drogi. W ubiegłym okresie bardzo ważną rolę pełnił dobry nadzór bankowy. To także ważna zasługa Leszka Balcerowicza.
Ryzyko odwrócenia procesu transformacji jest teraz dużo większe !!! To paradoks
Wyjaśnienia :
- światowy kryzys dotyczy także ekonomii,
- jest syndrom "zielonej wyspy", ale brak dokładniejszej diagnozy jakie są rzeczywiste źródła naszego sukcesu, a to powoduje pewną arogancję, pychę,
- reorientacja na etatyzm i rezygnacja z inwestycji zagranicznych np mówienie o polonizacji banków,
- rezygnacja, zawieszenie wejścia do strefy Euro !
Szczególnie ta ostatnia kwestia, to ryzyko erozji, bo brak zewnętrznego mechanizmu zakotwiczenia dotychczasowych reform jak i tych przyszłych, które sa potrzebne a nawet niezbędne. Do tego kryzys strefy euro powoduje, że kraje do niej należące nie są dostatecznie zdeterminowane. Przykłady tego co się robi na Węgrzech Orbana ale także w Polsce, np. z OFE, wg. niektórych wskazują, że można iść inną droga, krajowej waluty.
Można założyć ze obecne władze rozumieją wejście do strefy euro, szczególnie Prezydent. Potrzeba uspójnienia działań Rządu i Prezydenta. Obecnie jest klimat do wejścia do strefy Euro, ale jeśli członkostwo w Strefie Euro nie pojawi sie w kampanii, to co będzie z realizacją ...?

Jerzy Hausner, był kolejnym wykładowcą seminarium.
Gospodarka która zabija innowacyjność nie może utrzymać się na ścieżce wzrostu!
Gospodarka socjalistyczna była coraz bardziej dysfunkcjonalna, marnotrawny, przegrała, z powodów systemowych. Gospodarka kapitalistyczna jest gospodarka nadwyżki, wymusza konkurencje, wymusza innowacyjność,
Upadek socjalizmu w 1989 roku, to był skutek implozji gospodarki, z nierentownej do rynkowej
To wielka zasługa Leszka Balcerowicza.
Rynek uruchomił wówczas nasze siły rozwojowe we wszystkich dziedzinach
Każda gospodarka, także kapitalizm ma swoje słabości. Nawet dobrze funkcjonujący system z czasem zaczyna źle funkcjonować, choćby w jakichś obszarach. Przykład górnictwa jest tutaj symptomatyczny.
Potem profesor opowiedział smutną anegdotę: "... o tym, że będę ministrem dowiedziałem sie od pewnego biznesmena, ... nie od Leszka Milera. Chodziło o informatykę!
Potem było dłuższe rozważanie o OFE. Rozmowa o OFE to rozmowa o mojej (obywatela) zależności od państwa!
Sa rózne rozwiązania tego problemu: emerytura obywatelska po 2000 złotych, sanacja ZUS aby nie była administracją, rzeczywiste urealnienie składek, częściowo dziedziczenie, itd.
Jedno jest pewne OFE powinno być trwałym elementem systemu.
Skończy sie katastrofa reformy finansów publicznych !!! jeśli pozwalamy politykom zaglądać do naszych kieszeni.

Na zakończenie odniósł się do tezy prof. Balcerowicza, że wzrost gospodarczy jest kluczowy ale ważna jest także struktura tego wzrostu i czynniki wzrostu.
Tak kończyło się bardzo ciekawe seminarium o transformacji gospodarczej, jej rezultatach i teraźniejszości.

Edward E. Nowak