Na Salwatorskim Cmentarzu żegnaliśmy 17 czerwca 2020 r. śp. Wiktora Sowę, działacza Solidarności w Nowym Targu, współtwórcę Komitetu Obywatelskiego Podhala, Spisza i Orawy, przewodniczącego Rady Miejskiej w Nowy Targu w 1990 r., po odrodzeniu się samorządu, wojewodę nowosądeckiego.
Mszę pogrzebową sprawował ks. Franciszek Gruszka, proboszcz rektoratu św.JP II Kraków (Ruczaj), który w pięknych i prostych słowach, można by powiedzieć w podhalańskim stylu żegnał zmarłego Wiktora Sowę. Była liczna rodzina z żoną Anną, córką, wnukami. Uroczystościom towarzyszył sztandar Miasta Nowy Targ z liczną grupą współpracowników zmarłego, burmistrzem Grzegorzem Watychą, bardzo wielu przyjaciół i znajomych, którzy tutaj do Krakowa przyjechali Go pożegnać. Obecni byli także ludzie z Solidarności oraz z naszej Sieci. Urnę otaczała flaga Medalu "Dziękujemy za wolność".
Przy kolumbarium, po uroczystościach religijnych, głos zabrał Edward E. Nowak, poproszony o przeczytanie listu jego przyjaciół państwa Borowiczów. Czytał m.in.: " Z odejściem Wiktora żegnamy pewną epokę w naszych dziejach. Nie bójmy się użyć wielkich słów, są chwile, kiedy właśnie takie słowa przystoją. Na naszych oczach rozgrywa się dramat Ojczyzny; nie o taką Polskę walczył Wiktor, nie o takiej Polsce marzyliśmy" i dalej "I stanął po stronie tych ludzi, gdy poniżani i krzywdzeni, tworzyli nie mający precedensu ruch NSZZ "Solidarność", w czasie gdy śpiewaliśmy, że "nasz jest ten dzień a jutro jest nieznane", w czasie gdy odwaga kosztowała. Koszt ten ostatecznie poniósł, i w czasie internowania i jeszcze wyższy nieustępliwie walcząc o swoje dobre imię z oszczercami". Dodał, że w 30. rocznicę wyborów 1989 r. uhonorowaliśmy Wiktora Sowę Medalem "Dziękujemy za wolność", jako symbolicznym wyrazem naszej wdzięczności za wybitne zasługi dla wolności, niepodległości, demokratycznej i samorządnej Rzeczpospolitej Polskiej.
Potem kuzyn przypomniał jego drogę życiową, od NZPS "Podhale" i działalność inżynierską, poprzez Solidarność oraz ruch komitetów obywatelskich i wreszcie działalność samorządową i jako wojewoda nowosądecki. Mówił, bo nie sposób tego pominąć, o jego walce o swoją godność i dobre imię i skutkach dla ich rodziny. Żegnał się także listem syn i jego rodzina z USA, która z powodu pandemii koranawirusa nie mogła przyjechać na uroczystości pogrzebowe.
Kondolencje rodzinie, przekazali członkowie Sieci Solidarności wraz z plakietą nagrobną Medalu, zapaliliśmy tradycyjny znicz.
Wiktorze "Dziękujemy za wolność", spoczywaj w pokoju.
Stowarzyszenie Sieć Solidarności
*********
Wiktor SOWA - (ur.24 sierpnia 1941 w Luborzycy, zm. 26 maja 2020 r. w Nowym Targu)
Inżynier Wiktor Sowa, po skończeniu studiów w Akademii Górniczo Hutniczej, oraz po stażu asystenckim w Katedrze Automatyki AGH, pracował od 1965 r. w Nowotarskich Zakładach Przemysłu Skórzanego "Podhale", gdzie zorganizował i kierował zakładowym ośrodkiem obliczeniowym.
Przewodniczył powołaniu Komitetu Założycielskiego "Solidarności" w tym kombinacie. W stanie wojennym internowany za działalność związkową i osadzony w Załężu (13.12.1981 - 25.01.1982).
W sierpniu 1982 r. wziął udział w słynnym marszu 8-tysięcznej załogi "Podhala" w rocznicę Porozumień Sierpniowych, co przypłacił zwolnieniem z pracy. Pracował też w Zakładzie Drzewnym "Scanprodukt" w Podczerwonem oraz Spółdzielni Inwalidów "Harnaś w N.Targu".
Na początku lat 90. zorganizował i kierował Urzędem Rejonowym w Nowym Targu. Był współinicjatorem i prezesem Stowarzyszenia na Rzecz Administracji Publicznej. Zainicjował powołanie w Nowym Targu miejscowej dyrekcji budowy szpitala (rozpoczęta przed 1980 r. inwestycja została przerwana w stanie surowym). Współorganizował Ekosejmik w Maniowach (1990), którego obrady doprowadziły do decyzji Ministerstwa Ochrony Środowiska o sfinansowaniu w dwóch etapach programu zagospodarowania obrzeży zbiornika czorsztyńskiego. W obradach brało udział prawie 200 osób, w tym - za sprawą W. Sowy - przedstawiciele "zielonych", wówczas głośno protestujący przeciwko budowie tamy.
W 2006 r. Sąd Lustracyjny oczyścił go z zarzutu współpracy ze służbami bezpieczeństwa PRL, o co był pomawiany przez jedną z gazet. A gazeta i IPN przeprosiły go za to pomawianie, do końca walczył o odzyskanie dobrego imienia, prze niesłuszne oczernienie.
Został uhonorowany Medalem "Dziękujemy za wolność" (2019)