Solidarność to znaczy razem

Wykład o początkach transformacji gospodarczej Polski

Podczas lekcji ze studentami Wydziału Humanistycznego AGH przedstawiłem w jakich warunkach rozpoczynała się transformacja gospodarcza Polski, 30 lat temu, po wygranych wyborach przez Solidarność.

Jak zaczynaliśmy:
- zła struktura przemysłu, gdzie dominowały duże przedsiębiorstwa państwowe, w przemysłach schyłkowych, energochłonnych, materiałochłonnych, wymagające wielkich nakładów kapitałowych;
- firmy nie istniały na rynkach zagranicznych (co najwyżej na rynkach RWPG - państw socjalistycznych), nawet polskie centrale handlu zagranicznego;
- firmy posiadały niezwykle przerośnięty majątek (kilkukrotnie) opierający się na hektarach terenów i hal, natomiast kiepsko wyposażone technologicznie, w stare, zdekapitalizowane urządzenia, często np. w ciągi technologiczne dedykowane do konkretnego wyrobu;
- przedsiębiorstwa posiadały zdecydowanie nadmierne zatrudnienie (również kilkukrotnie), z dużą przewagą pracowników nieprodukcyjnych, administracyjnych, z rozbudowanymi strukturami pionowymi, pomocniczymi;
- wykształcenie kadr zawodowych było na niskim poziomie, najczęściej wąsko branżowe;
- w firmach praktycznie nie istniało nowoczesne zarządzanie, handel i marketing, logistyka itp. obszary kompetencji;
- przedsiębiorstwa były najczęściej źle zarządzane, posiadały niską produktywność, bardzo wysokie, przerośnięte koszty, najczęściej były mocno zadłużone, często opierając swój byt o dotacje przedmiotowe lub podmiotowe z budżetu państwa;
- wartość przychodów ze sprzedaży przedsiębiorstw była na bardzo niskim poziomie;
- produkty polskich przedsiębiorstw były niskiej jakości, a i tak trudno dostępne, nie posiadały serwisu, nie mówiąc już o wsparciu instrumentami finansowymi;
- praktycznie nie posiadaliśmy znanych polskich marek na świecie;
- analogiczna sytuacja była w spółdzielczości, czy w prywatnym biznesie, najczęściej rzemiośle, tam jednak gdzie był prywatny właściciel, sfera ekonomiczna była najczęściej zdrowa, ale kosztem warunków pracy i płacy.

Gdy przyszły zmiany ustrojowe, te wszystkie negatywne cechy nagle się ujawniły. Mało tego, nastąpiło nieuchronne załamanie dotychczasowych rynków: krajowego oraz rynku państw socjalistycznych. Skończyły się lub poważnie zostały ograniczone dotacje.

Co się działo:
a. PKB spadło o 12% (niemal do poziomu 1970 roku);
b. spadek produkcji przemysłowej wyniósł jedną czwartą,
c. to co było produkowane nie miał kto kupować, w kraju i za granicą;
d. firmy upadały niemal masowo, zerwane zostały więzi kooperacyjne;
e. płace realne spadły w o 25%;
f. inflacja szalała i wynosiła 100% miesięcznie;
f. Polska była bankrutem z zadłużeniem 42 mld USD i 6 mld RBT (ruble transferowe), co stanowiło 92% PKB;
g. gwałtownie rosło bezrobocie, które wówczas osiągnęło ponad 3 miliony osób;
h. prawie 40 procent ludzi żyło poniżej progu ubóstwa.

Jak w takich warunkach wprowadzać rozwiązania i to radykalne, w dodatku bez własnego kapitału, nie mogąc uzyskać kredytów zagranicznych. ...?
Podawałem przykłady podejmowanych działań ale także dylematów z jakimi musieliśmy się zmierzyć, na przykładzie moich własnych decyzji:
- Specjalne Strefy Ekonomiczne w tym tworzenie pierwszej strefy w Mielcu;
- Likwidacja Dolnośląskiego Zagłębia Węglowego, czyli zamykanie kopalń wałbrzyskich i noworudzkich.

Edward E. Nowak